Moja przygoda z krzyżykami zaczęła się kiedy chodziłam do gimnazjum...przychodziłam ze szkoły i podglądałam babcię jak ona to robi...pamiętam kupowałam jej zawsze kanwy z nadrukiem...i tak jakoś się tym zaciekawiłam że postanowiłam sama spróbować...na początku nie wychodziło mi to, ale potem z każdym kolejnym obrazem było coraz lepiej. Ja niestety nie umiem pracować na kanwie z nadrukiem więc wszystkie moje dzieła są ze wzorów graficznych zrobione.
Nigdy nie próbowałam kanwy z nadrukiem. od razu złapałam za białą inie wyobrażam sbie inaczej:)
OdpowiedzUsuńCudowne Babcie do wszystkiego potrafią zachęcić :) miejmy nadzieję, ze my też będziemy takimi babciami :)
OdpowiedzUsuńKanwa z nadrukiem dla mnie też jest ciężka, bo nie zawsze rysunek pokrywa się z krzyżykami i trzeba kombinować :(